A może zamiast zarządzać farbami pozwolić im swobodnie płynąć, rozlewać się, przenikać? Co wtedy się wydarzy? Jakie kontrasty, jakie kształty, jakie przestrzenie powstaną? Jakie skojarzenia się nasuną? Jakie barwy pojawią się koło siebie i światy nieznane i nienazwane?